
Imię: Lati
Znaczenie imienia: Lawendowy Księżyc
Płeć: Samica
Wiek: 19 miesięcy
Stado: Stado Nagietka
Stanowisko: Medyk
Nauczyciel: Sati
Uczeń: -
Rodzina:
Mama - Saero
Tata - Mlepos
Rodzeństwo - Micu
Relacje: ///
Umiejętności:
Zmysły - 30
Siła - 10
Zwinność - 20
Inteligencja - 40
Charakter:
Lati to jedna z najcieplejszych osób, które można spotkać. Jest ona
bowiem typową ciepłą kluchą. Można byłoby powiedzieć, że kocha ona
każdego jak kogoś ze swojej rodziny. Robi wszystko, by inni czuli się
jak najlepiej. Miłe słówka i pomaganie to jej żywioł. Nie potrafiłaby
przejść obojętnie obok kogoś, kto ma problem czy nie jest w humorze.
Czasem jej się za to obrywa, bo jednak urządza sobie przesadne
przesłuchania, jeśli ktoś nie chce nic powiedzieć.
Lati
jest trochę przewrażliwiona oraz często wyolbrzymia różne sprawy.
Zwykle przeżywa jakieś kłótnie bardziej, niż sami spinający się. Gdy
ktoś jej o czymś opowiada, ta myśli, że było jeszcze gorzej, niż
wskazują na to słowa poszkodowanego.
Można byłoby
stwierdzić, iż ta łaciata samiczka kompletnie nie umie się obronić i
zwykle tak jest. Unika konfliktów jak ognia, lecz, jeśli coś bardzo, ale
to bardzo ją urazi, potrafi coś dogadać. Nie mocno, ale to zawsze coś.
Zachwyca
się wszystkim, co nowe, nieznane, czy też wyjątkowe. Umie podziwiać
jakąś roślinkę dość długo, zanim ją zbierze, jeśli ma w sobie coś
niezwykłego.
Największą jej wadą jest to, że często
kłamie. Zagina rzeczywistość, by ktoś poczuł się lepiej, czy też,
czasami, dla własnego komfortu. Nie zmienia to faktu, że owe
przyzwyczajenie do najlepszych nie należy.
Druga z jej większych wad to to, że łatwiutko nią manipulować. Nie dziwne, skoro wierzy każdemu.
Historia:
Od początku swojego życia, Lati była królikiem kręcącym się w centrum
wszystkiego. Przez swoje miłe usposobienie do każdego od młodości miała
sporo znajomych i raczej była jedną z tych "szanowanych" przez
rówieśników, w przeciwieństwie do swojego kuzyna. To on na początku miał
zostać zielarzem, lecz, na szczęście, odmówił. Czemu na szczęście? Lati
nie nadawałaby się na żadne inne stanowisko, temu. Jej mentorem został
Sati, który dobrze wyuczył swoją uczennicę. Niestety, odszedł dość
szybko, przez co młoda samiczka musiała przejąć obowiązki medyka trochę
szybciej. W podobnym czasie zmarł też jej brat, Micu. Wyszedł z obozu i
już nie wrócił - wszystko było winą lisa, który grasował na terenach
stada. Przez to, Lati stała się jeszcze bardziej troskliwa, niż była
wcześniej.
Właściciel: towcaleniefejk123@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz