wtorek, 7 sierpnia 2018

Od Larsu

Biegłem przed siebie, w daleki świat, gdzie żadna z ludzkich rąk nie śmie mnie dotknąć. Były to oczywiście moje tereny  które doceniałem w każdej sekundzie mojego nic nie wartego życia. Kochałem je, jak króliki które były tutaj przed moim panowaniem. Niektóre pyszczki zapamiętałem, ale chyba tylko te które były dla mnie w jakiś sposób znaczące. Mój przyjaciel często chodził ze mną na spacer, kicaliśmy po tych samych terenach co teraz.Wspomnienia bywają złe...lecz ja pamiętam większość tych pięknych. Oczywiście żadnych chwil nie chcę  zapomnieć, ale śmierć poprzedniego przywódcy, mojego najlepszego przyjaciela ...mogłaby zniknąć, pokicać sobie gdzieś w niebyt, zakamarki mojego króliczego mózgu w które nie zaglądam. Ponieważ była to dla mnie wielka strata. Każdy kto stracił przyjaciela wie o co mi chodzi, nie idzie o tym zapomnieć. Najgorsze są chwile w których sobie przypominasz jak to było za jego czasów lub z nim...Przemyślenia wtedy są wesołe jak i bolesne.
- Cześć.- usłyszałem za sobą. 
Obróciłem się nie wiedząc kto to, i gdzie aktualnie się znajduję. Byłem jedynie pewien że na swoich terenach...lecz przy granicach. 

(Ktoś?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szamanka Bajkowe Szablony